Dlaczego Orlątko?

Kiedy starałam się o finansowanie tego projektu, zdarzało mi się słyszeć pytanie: dlaczego akurat Orlątko? No więc powodów jest dwadzieścia, ale po pierwsze... Nie mamy armat.

Zabawka Króla Rzymu, 1814; Fontainebleau

A konkretnie nie ma takiej książki, jaką zamierzam napisać. Książki, która nie powielałaby skromnych informacji biograficznych. Książki, która pokazywałaby fascynującą legendę żyjącą własnym życiem wśród romantycznych mitów. W Polsce nie ma też biografii z prawdziwego zdarzenia, więc na marginesie mam nadzieję tę lukę również wypełnić.

Bo problem zaczyna się już od imienia. Mój bohater urodził się jako Napoléon François Charles Joseph, Król Rzymu, a umarł jako Franz Karl Joseph, Książę Reichstadtu (słyszał ktoś o takim mieście? no i ono nawet dziś się tak nie nazywa...). Przez raptem dwadzieścia jeden lat życia był Królem Rzymu, Księciem Parmy, Napoleonem II, Księciem Reichstadtu, wreszcie - pośmiertnie - Orlątkiem. Jak o nim mówić? Którego z tytułów albo imion używać?

Temat naprawdę jest fascynujący. Człowiek, który praktycznie "nie istniał", staje się powszechnie przez cały XIX w. i spory kawałek XX w. powszechnie rozpoznawaną ikoną. Wpisywano jego polityczną nieobecność w romantyczne mity, widziano w nim mesjańską figurę. Słyszano o nim na całym świecie. Napisano o nim dziesiątki utworów literackich, operę i operetkę, nakręcono kilka filmów. Sztuka "L'Aiglon" (1900) była jednym z największych przebojów teatralnych wszech czasów, choć jej autor, Edmond Rostand, jest obecnie pamiętany głównie jako autor dramatu "Cyrano de Bergerac". To wszystko dotyczy człowieka, który sam o sobie powiedział, że "urodziłem się i umarłem - oto całe moje życie".

Dokumentów do jego biografii jest niewiele, ale też biografii prawie nie ma. Zwyczajna dla arystokratycznego młodzieńca w Austrii kariera wojskowa, choroba powszechna w epoce - suchoty. I plotki, nieustanne plotki, powielane przez gazety, podróżników do Wiednia, pamiętnikarzy. Plotki i pogłoski ciekawsze od biografii. Niemniej dokumentów nie ma również dlatego, że zostały celowo zniszczone. Dlaczego? Kolejne plotki. Z tych wszystkich drobnych uwag, pogłosek, legend, literatury i sztuki wyłania się persona. To ona żyła w XIX w., nie prawdziwy Książę.

Dlatego główna książka będzie miała tytuł "Phantom Presence" - po polsku, jeśli zostanie przetłumaczona, "Zjawiskowa obecność". Ten tytuł jest związany również z konkretnym dziełem sztuki, o którym kiedyś więcej napiszę.

Na razie zapraszam do śledzenia postępów pracy nad książką, kwerend archiwalnych, a także kolekcjonowania wszystkiego, co się da, związanego z bohaterem projektu.


Komentarze